Dom energooszczędny – czy faktycznie się opłaca?
Decydując się na wyprowadzkę z mieszkania w bloku do domu jednorodzinnego i szukając właściwego projektu, często natrafiamy na pojęcie domu energooszczędnego. U większości przyszłych inwestorów i właścicieli wzbudza ono natychmiastowe zainteresowanie, bo przecież każdemu zależy na jak największych oszczędnościach. Powinny one dotyczyć nie tylko samej budowy, lecz przede wszystkim kosztów późniejszej eksploatacji budynku, które, prawdę mówiąc, nie należą do najniższych, a na ich wysokość wpływają między innymi media, woda, gaz i prąd oraz ogrzewanie w najzimniejszych miesiącach. Lepiej więc zawczasu pomyśleć o ich zredukowaniu, co może właśnie zapewnić dom energooszczędny, którego postawienie wymaga jednak poczynienia odpowiednich przygotowań i lepiej rozłożyć je na kilka etapów.
Spis Treści
1. Wybór właściwego projektu
Dostępne na rynku gotowe projekty domów rzadko kiedy są robione pod kątem późniejszej energooszczędności, chociaż przy odrobinie wysiłku uda się taki znaleźć, bez konieczności sporządzania go na indywidualne zamówienie. Taki budynek musi spełniać szereg surowych warunków, spośród których najważniejsze to:
- starannie zaplanowany rozkład wnętrza, układ pomieszczeń, w których większość okien powinna się znajdować od cieplejszej, południowej strony, tak aby były one ogrzewane w naturalny sposób, ciepłem słonecznym. Będzie to miało korzystny wpływ na wysokość rachunków za ogrzewanie, a od północy mogą znajdować się wszystkie pomieszczenia gospodarcze oraz garaż;
- jak najprostszą, nieskomplikowaną bryłę, a nadmiar ozdób w typie balkonów czy wykuszy i wielopłaszczyznowego dachu tworzy mostki termiczne utrudniające ogrzanie budynku;
- przestrzeganie zasad stawiania wewnętrznych przegród, zwłaszcza zachowanie ich stopnia izolacyjności cieplnej, który nie powinien przekraczać 0,15 – 0,20 W/m2 i dopiero w takim przypadku możemy mówić o domu energooszczędnym.
2. Działka przystosowana do tego rodzaju budynku
Równie ważna, jak projekt, jest odpowiednio dobrana działka, nie przypadkowo wybrany kawałek gruntu pod miastem czy w podmiejskiej dzielnicy. Musi, podobnie jak konstrukcja budynku, spełniać ściśle określone wymagania, które warto poznać jeszcze przed zakupem, takie jak:
- kształt, najlepiej jak najbardziej zbliżony do kwadratu, umożliwiający centralną lokalizację domu, tak, aby przez większość dnia ogrzewała go energia słoneczna;
- lokalizacja samej działki, która powinna być odsłonięta przed silnymi podmuchami wiatru od północy, a od południa chroniona przed zbyt intensywnym nasłonecznieniem utrudniającym z kolei schłodzenie wnętrz w miesiącach letnich;
- łatwość dojazdu do posesji i podłączenia do niej mediów, doprowadzanych ze zbiorczych sieci, co uwalnia od konieczności budowy szamba.
3. Konstrukcja fundamentów ścian, dachu, drzwi i okien
Budując dom energooszczędny, powinniśmy również właściwie zaprojektować konstrukcję jego fundamentów, ścian oraz dachu. Warto zrezygnować z tradycyjnego fundamentu na rzecz płyty fundamentowej, lepiej izolującej od podłoża, skuteczniej zapobiegającej przenikaniu do budynku chłodu i wilgoci. Zadbajmy też o właściwą izolację termiczną ścian zewnętrznych, na co istotny wpływ ma też rodzaj materiałów budowlanych, z jakich je postawimy. Na tym elemencie zdecydowanie nie ma co oszczędzać, a takie pozorne oszczędności zemszczą się niestety bardzo szybko, dlatego ściany najlepiej stawiać z:
- nowoczesnej ceramiki poryzowanej, dobrze izolowanej grubą warstwą wełny mineralnej o wyjątkowo niskim współczynniku przenikalności cieplnej wynoszącym zaledwie 0,18 W/m2;
- betonu komórkowego, w którym ten współczynnik wynosi 0,19 W/m2, są to więc minimalne różnice.
Sama konstrukcja ścian może być jedno lub wielowarstwowa, ale gdy zdecydujemy się na ten pierwszy wariant, może okazać się konieczne wykonanie dodatkowej izolacji zewnętrznej. W kwestii dachu zdecydowanie najlepszym wyborem będzie jego płaska konstrukcja i minimalnym spadzie ułatwiającym usuwanie śniegu i montaż ewentualnych baterii słonecznych, stanowiących awaryjne źródło zasilania. Z racji, że przez dach może uciekać z budynku nawet 20 – 30 procent ciepła, powinno się go dokładnie zaizolować od wewnątrz, wspomniana wełną mineralną lub z użyciem łatwiejszej do nałożenia pianki poliuretanowej.
Kolejnym newralgicznym punktem utraty ciepła jest stolarka okienna oraz drzwiowa, dlatego musimy wybierać wyłącznie modele charakteryzujące się dobrymi parametrami termoizolacyjnymi. Muszą również zostać właściwie zamontowane, co lepiej zlecić wyspecjalizowanej w tym firmie, która zamontuje ramy tak, aby do środka nie dostawał się chłód i jednocześnie była zapewniona odpowiednia wentylacja wnętrz. Najlepszym materiałem na okna i drzwi jest oczywiście drewno, naturalny izolator cieplny, ale równie dobrze sprawdzają się tworzywa sztuczne na czele z PCV. Zapewniają odpowiednią szczelność, zapobiegającą nadmiernej utracie ciepła, czego z kolei w większości przypadków nie zagwarantują ultranowoczesne profile aluminiowe i już sam zimny metal powoduje w pomieszczeniach nieprzyjemne uczucie chłodu.
4. Ogrzewanie
Ważną częścią takiego domu, jest też system jego ogrzewania. Założenia energooszczędności praktycznie natychmiast eliminują standardowe rozwiązania, piece węglowe, czy elektryczne ogrzewanie podłogowe. Zdecydowanie najlepszy będzie nowoczesny gazowy kocioł kondensacyjny, praktycznie bezobsługowy o niskim zużyciu paliwa, gazu ziemnego albo płynnego. Sam koszt jego zakupu oraz instalacji może być spory, ale szybko zwróci się to w kosztach dalszej eksploatacji. Można zainteresować się również kotłami opalanymi olejem, lecz tutaj dodatkowo trzeba będzie doliczyć zakup zbiornika oraz urządzenie odrębnej kotłowni, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, co sumarycznie czyni całą inwestycję mniej opłacalną. Jeśli z kolei mamy już w budynku taką kotłownię, warto zainteresować się paliwami stałymi np. ekologicznym pelletem, zasilającym bezobsługowy piec z automatycznym podajnikiem.
Zwolennicy ogrzewania domu energią elektryczną mogą postawić na ogniwa słoneczne montowane na dachu, lecz na chwilę obecną poważną wadą jest ich stosunkowo niska wydajność. Ciekawym, ale na razie przyszłościowym rozwiązaniem są pompy ciepła, ogrzewające w zimie i chłodzące dom w lecie. Łatwe w montażu, zajmujące niewiele miejsca, powoli zyskują swoich zwolenników, przyciągając ich przede wszystkim niskimi kosztami eksploatacji.
49 lat, copywriter, który w miarę bezproblemowo przeszedł w życiu niejeden remont. Mimo że wiele prac budowlanych leży poza moim zasięgiem, to lubię zdobywać nową wiedzę z tej pasjonującej dziedziny i dzielić się nią z innymi. Mam nadzieję, że to, o czym piszę, okaże się przydatne i pozwoli pomóc w budowie domu Waszych marzeń, a wszelkie remonty nie będą Wam już straszne.