Rynek mieszkaniowy dzielimy zazwyczaj na wtórny i pierwotny. Ten pierwszy zajmuje się sprzedażą domów lub mieszkań z tzw. drugiej ręki, czyli takich, które były już użytkowane przez pewien czas i z małymi wyjątkami nadają się do natychmiastowego zamieszkania. W drugim przypadku mamy do czynienia z nowymi lokalami, często dostępnymi w stanie deweloperskim, a nawet surowym, wymagającymi wykonania wielu dalszych prac wykończeniowych, przez zatrudnioną firmę remontowo – budowlaną lub we własnym zakresie.

Stan deweloperski – na co możemy liczyć

Trudno jest w prosty i jednoznaczny sposób zdefiniować pojęcie stanu deweloperskiego, ale najczęściej oznacza to minimalne wykończenie mieszkania, w którym możemy znaleźć jedynie podstawowe elementy wyposażenia, zależne od danego dewelopera, takie jak:

• ściany pokryte wstępną warstwą tynku, wymagające zazwyczaj dalszego ich wykończenia, położenia gładzi tynkowej czy płyt gipsowo – kartonowych,
• betonowa wylewka na podłodze,
• zamontowane wszystkie okna i parapety,
• wstawione drzwi zewnętrzne, które i tak najczęściej sami wymieniamy na solidny model antywłamaniowy,
• wykończony i zabezpieczony balustradą balkon,
• kompletna instalacja grzewcza wraz z grzejnikami w każdym pomieszczeniu,
• instalacja elektryczna, wykonana zgodnie z projektem zatwierdzonym przez inwestora, a nie z naszymi wymaganiami, zwłaszcza odnośnie do lokalizacji gniazd oraz punktów świetlnych,
• przyłącza instalacji wodno – kanalizacyjnej, których rury nie są niestety schowane w ścianach.

Oczywiście zdarzają się też lokale wykończone pod klucz, ale aby móc wprowadzić się do mieszkania w stanie deweloperskim, trzeba będzie dokładnie zaplanować jego wykończenie, a jak to zrobić, przedstawiliśmy w jednym z poprzednich wpisów, zakasać rękawy i zabrać się do roboty. Ogrom prac może początkowo przerażać, lecz trzymając się pewnej, ściśle określonej kolejności, wiele z nich damy radę wykonać samodzielnie.

1. Dokładna kontrola stanu mieszkania

Pierwsze, co powinniśmy zrobić, to dokładnie skontrolować stan zakupionego mieszkania, korzystając z pomocy eksperta, specjalisty od zagadnień związanych z budownictwem. Dobrze, aby taka kontrola odbywała się też w obecności przedstawiciela dewelopera, od którego kupiliśmy lokal, co umożliwia natychmiastowe zgłoszenie znalezionych usterek i skorzystanie z prawa do ich reklamacji. Sprawdzamy jakość wykonania wyżej wymienionych elementów, na tym etapie możemy też sprawdzić działanie oraz zaplanować modernizację wszystkich ważnych instalacji, zwłaszcza elektrycznej, gazowej i wodnej oraz ewentualne poważniejsze zmiany konstrukcyjne, których wykonanie nie byłoby później możliwe.

2. Poważniejsze zmiany konstrukcyjne

Czas na wprowadzenie planów w życie, czyli na zmiany w pierwotnej konstrukcji oraz układzie mieszkania i dostosowanie go do wszystkich wymagań przyszłych domowników. W przypadku większych przeróbek, przekraczających najczęściej nasze możliwości oraz umiejętności, lepiej zdać się na fachową pomoc wykwalifikowanej ekipy specjalistów od murarki, elektryki i hydrauliki, którzy będą w stanie dokonać następujących modyfikacji:

• zmiany rozkładu poszczególnych pomieszczeń, poprzez przesunięcie istniejących ścianek działowych lub postawienie nowych, z materiałów gwarantujących wysoką wytrzymałość i dobrze izolujących przed hałasem,
• modernizacji wspomnianych instalacji, polegającą na ukryciu wszystkich przewodów w ścianach, pod powierzchnią tynku i na tym etapie można prawie dowolnie zmodyfikować położenie baterii kuchennych i łazienkowych, umywalki, wanny lub kabiny prysznicowej, czy też gniazd wtykowych, zapewniając w ten sposób pełen komfort ich użytkowania.

3. Wygładzenie powierzchni ścian i położenie podłóg

Kiedy cała instalacja jest prawidłowo zamontowana i ukryta, przychodzi czas na wygładzenie powierzchni ścian, co można zrobić na dwa sposoby, brudny lub czysty. Pierwszy polega na tradycyjnym szpachlowaniu gładzią tynkową, wygładzaniu i żmudnym szlifowaniu do pełnej gładkości, wiążącym się z dużym bałaganem i pyłem unoszącym się w całym mieszkaniu. Drugi, mniej kłopotliwy to właśnie pokrycie ścian przyciętymi na wymiar płytami gipsowo – kartonowymi, a szpachlowania i szlifowania będą wymagały tylko ich łączenia.

Na tym etapie prac trzeba też pomyśleć o położeniu podłogi, w pokojach paneli, desek lub parkietu drewnianego, a w łazience i kuchni oczywiście płytek ceramicznych. Można to zrobić samodzielnie, ale większość firm sprzedających np. panele, ma usługę ich położenia wliczoną w cenę, więc dlaczego z niej nie skorzystać. Podobnie jest w przypadku desek lub parkietu, a z racji, że ich ułożenie jest już wyższą szkołą jazdy, to bez pomocy fachowca się nie obejdziemy, tak, jak przy glazurze czy terakocie.

4. Malowanie ścian, montaż i wnoszenie mebli

Wygładzone ściany wymagają już tylko ostatecznego wykończenia, najbardziej odpowiadającą nam metodą. W pokojach dziecięcych, salonie czy sypialni najczęściej decydujemy się na tradycyjne rozwiązania, malowanie lub niezmiennie modne tapetowanie. Obie metody mają swoje wady i zalety, jednak praktyczniejsze wydaje się po prostu pomalowanie wygładzonych ścian w dowolnie wybranym kolorze. Mimo że można dostać tapety w różnych, efektownych wzorach, to jednak ich położenie wymaga sporej wiedzy oraz doświadczenia, a ewentualna zmiana przy kolejnym remoncie, może oznaczać spore problemy z ich usunięciem. Zazwyczaj wiąże się to z możliwością uszkodzenia ściany i koniecznością ponownego jej szpachlowania i wygładzania. Ścianę przed malowaniem należy zagruntować, aby lepiej przylegała do niej farba i można było uzyskać jednolity kolor bez nieestetycznych odbarwień.

Po wyschnięciu farby nadchodzi czas na końcowe prace, czyli montaż takich elementów wyposażenia jak włączniki światła, gniazda wtykowe czy drzwi wewnętrzne, tradycyjne uchylne lub coraz częściej wybierane harmonijkowe i przesuwne. Trzeba też zamontować wszystkie meble do zabudowy, począwszy od szaf wnękowych w garderobie, aż po meble kuchenne, wymagające dokładnego skręcenia i dopasowania. Następnie montujemy oświetlenie, główne źródła w postaci lamp zamocowanych na suficie oraz lampy naścienne i stojące, oczywiście wyposażone w energooszczędne żarówki oparte na diodach LED oraz pozostałe dekoracje, zasłony, lustra i listwy przypodłogowe. Układamy dywany na podłogach, wnosimy wszystkie pozostałe meble, sprzęt RTV oraz AGD i wprowadzamy się do nowego, pachnącego świeżością mieszkania.

Piotr Płucienniczak

49 lat, copywriter, który w miarę bezproblemowo przeszedł w życiu niejeden remont. Mimo że wiele prac budowlanych leży poza moim zasięgiem, to lubię zdobywać nową wiedzę z tej pasjonującej dziedziny i dzielić się nią z innymi. Mam nadzieję, że to, o czym piszę, okaże się przydatne i pozwoli pomóc w budowie domu Waszych marzeń, a wszelkie remonty nie będą Wam już straszne.