Mikrodomy – komfortowe mieszkanie na kilkudziesięciu metrach kwadratowych
Większość domów jednorodzinnych, zróżnicowanych pod względem wyglądu, łączy jednak jedna charakterystyczna cecha, którą jest niewątpliwie wielkość. Ich łączna powierzchnia użytkowa rzadko kiedy jest mniejsza niż 100 m2, a często i większa. W tej olbrzymiej przestrzeni żyją zazwyczaj typowe polskie, trzy, czteroosobowe rodziny, a po odejściu z domu dzieci, zostaje w nim tylko dwójka rodziców. Jest to powszechnie panujący od kilkudziesięciu lat trend w naszym kraju, który jednak obecnie ulega korzystnej zmianie.
Coraz więcej ludzi, zwłaszcza tych młodych, nie potrzebuje do wygodnego życia tak dużej powierzchni, nie chce również inwestować w dom olbrzymich pieniędzy. Jednakże nie zadowala ich także mieszkanie czy nawet apartament w budynku wielorodzinnym. Potrzebują wokół siebie zieleni ogrodu, obcowania z naturą, a na swojej działce decydują się postawić mikrodomy, nazywane też tiny houses, o których napiszemy tu nieco szerzej.
Spis Treści
- 1 Mikrodomy – skąd wziął się ten nowy trend mieszkaniowy
- 2 Mikrodomy – czym właściwie są i to stworzył je jako pierwszy
- 3 Mikrodomy – w jaki sposób są odbierane w naszym kraju
- 4 Mikrodomy – zalety mogące przekonać do ich budowy
- 5 Mikrodomy – wady, które warto wcześniej poznać
- 6 Mikrodomy – najlepiej prefabrykowane konstrukcje modułowe
Mikrodomy – skąd wziął się ten nowy trend mieszkaniowy
Gwałtowny wzrost populacji spowodował rosnące zapotrzebowanie na domy i mieszkania, które coraz trudniej było budować przy jednoczesnym ograniczeniu dostępnej wolnej przestrzeni. Wiele osób jest też zmuszonych do ciągłego przemieszczania się, najczęściej w poszukiwaniu pracy, nie chce więc lub nie może na stałe „przywiązywać się” do jednego miejsca. Stąd też w Stanach Zjednoczonych narodził się ruch społeczny nazywany Tiny House Movement, zyskujący stopniowo coraz większą popularność, którego głównym założeniem było świadome zredukowanie powierzchni mieszkalnej niezbędnej do życia. Wielu przeciętnych Amerykanów stwierdziło pewnego dnia, że już nie potrzebują kilkuset metrowych domów kosztownych w utrzymaniu.
Zainspirował ich amerykański pisarz, Henry David Thoreau, który w połowie dziewiętnastego wieku mieszkał przez półtora roku w niewielkiej chatce, pozbawionej wszelkich wygód ówczesnego świata, obcując z otaczającą go naturą. Wielu współczesnych ludzi postanowiło pójść jego śladem i rozpocząć całkiem nowe życie, kierując się zupełnie innymi zasadami, spośród których najważniejsze dla nich to:
Minimalistyczny styl życia
Tacy ludzie nie potrzebują do szczęścia wielu przedmiotów, często drogich, lecz faktycznie zupełnie bezużytecznych gadżetów, ograniczając się wyłącznie do tego, co jest im naprawdę niezbędne, woląc spożytkować posiadane środki na bardziej wartościowe cele i rzeczy. Czysta przestrzeń korzystnie wpływa na złagodzenie skutków stresu, często towarzyszącego mieszkańcom dużych aglomeracji.
Wolność osobista
Polegająca, w przypadku zamieszkania w mikrodomu, od uwolnienia się od wysokich rachunków, czynszu, opłat za podłączone media, wodę, gaz czy kanalizację. Duże oszczędności są również na samej budowie takiego domu, który jesteśmy w stanie postawić nawet samodzielnie. Nie będziemy też zmuszeni spłacać przez dwadzieścia, czy trzydzieści lat kredytu mieszkaniowego, obciążającego domowy budżet.
Dbałość o środowisko naturalne
Większość dostępnych na rynku modułowych mikrodomów produkuje się z użyciem ekologicznych materiałów niezatruwających środowiska naturalnego. Nawet decydując się na samodzielną budowę, można tak dobrać materiały, aby skutecznie udało się tego uniknąć. Mieszkając w domu o tak niewielkiej powierzchni, zużywa się o wiele mniejsze ilości wody i prądu, co też pozwala odczuwalnie obniżyć wysokość comiesięcznych rachunków.
Mikrodomy – czym właściwie są i to stworzył je jako pierwszy
Samo pojęcie mikrodomów jest bardzo proste do zdefiniowania i rozumiemy przez to budynek mieszkalny, o powierzchni nieprzekraczającej zazwyczaj 35 m2, produkowany najczęściej jako zestaw złożony z modułów przeznaczonych do samodzielnego montażu. Za pomysłodawcę takiego stylu życia uważa się Jaya Shafera, który do swojego domku o powierzchni zaledwie 15 metrów zamocował koła i przemieszczał się z nim po całych Stanach.
Ciekawy był tu fakt, że w świetle obowiązujących w USA przepisów to nawet nie był budynek, tylko przyczepa, niepotrzebne więc mu było zezwolenie na budowę i swoje nowe lokum mógł bez problemu stawiać praktycznie wszędzie. Na tej niewielkiej powierzchni udało mu się stworzyć w pełni funkcjonalne mieszkanie wyposażone w łazienkę z toaletą, aneks kuchenny, pokój dzienny z kominkiem i sypialnię na poddaszu. Takie podejście okazało się strzałem w dziesiątkę, a moda na Tiny House opanowała całe Stany Zjednoczone, stopniowo zyskując zwolenników i na starym kontynencie, a w ostatnich latach, chociaż na razie w ograniczonym stopniu, również w naszym kraju.
Mikrodomy – w jaki sposób są odbierane w naszym kraju
Wydawać by się mogło, że skoro jesteśmy społeczeństwem przyzwyczajonym do życia w niewielkich mieszkaniach w blokach, to chętnie zaakceptujemy zamieszkanie w domku o takiej samej powierzchni. Sytuacja nie wygląda jednak tak wesoło i dają tu o sobie znać wieloletnie, zakorzenione nawyki budowania kilkusetmetrowych domów, chociaż często nie ma to żadnego uzasadnienia praktycznego. Na razie mikrodomy są więc raczej traktowane jako ciekawostka, chociaż można już zaobserwować zmianę potrzeb mieszkaniowych naszych rodaków. Jest to szczególnie widoczne wśród młodszego pokolenia, które chciałoby mieć coś innego niż kawalerka w bloku, lecz zdaje sobie jednocześnie sprawę ze swoich ograniczeń finansowych, między innymi braku zdolności kredytowych.
Mikrodomy – zalety mogące przekonać do ich budowy
Patrząc na coraz bardziej ograniczoną ilość miejsca pozwalającą stawiać nowe, wielkopowierzchniowe budynki, można spodziewać się, że stopniowo idea budowy mikrodomów przemówi do coraz większej liczby ludzi. Zanim całkowicie odrzucimy ten pomysł, warto usiąść i zastanowić się, czy aby na pewno musimy mieszkać w dużym domu, czy naszych potrzeb nie zaspokoi coś mniejszego. Za budową mikrodomu przemawiają też jego liczne zalety, spośród których warto podkreślić:
Ewentualną mobilność
Jak już wspomnieliśmy, często stosowanym rozwiązaniem jest tiny house z doczepionym podwoziem umożliwiającym jego łatwe przemieszczanie. W naszych polskich warunkach raczej trudne byłyby parkowanie swojego domu w dowolnym miejscu, lecz można przesuwać go w dowolnym zakresie w granicach posiadanego ogrodu i wybrać się z nim np. na wakacje. Podczepiony do samochodu o odpowiedniej ładowności, przewieziony i ustawiony na polu biwakowym z pewnością wzbudzi olbrzymie zainteresowanie.
Krótki czas budowy
Postawienie mikrodomu, zwłaszcza praktycznej konstrukcji modułowej, zajmuje zaledwie ułamek czasu koniecznego na budowę tradycyjnego domu w technologii murowanej, czy drewnianej szkieletowej. O wiele dłużej zejdzie nam na załatwienie samej działki, ale z kolei formalności, jakie trzeba spełnić przed rozpoczęciem budowy, zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Sporym ułatwieniem jest brak konieczności uzyskania zezwolenia na budowę, lecz tylko w sytuacji, kiedy dom:
- nie będzie na stałe związany z gruntem, czyli musi być w wersji mobilnej;
- jego powierzchnia zabudowy nie jest większa niż wspomniane 35 m2, a łączna powierzchnia mieszkalna nie przekracza 48 m2.
W takim przypadku jedyną formalnością jest zgłoszenie chęci postawienia domu do swojego Urzędu Miasta, Gminy lub Starostwa powiatowego w wydziale do spraw budownictwa. Kupując mikrodom w postaci gotowego zestawu, możemy się spodziewać, że stosowne dokumenty będą już do niego dołączone. Urząd ma na odpowiedź 30 dni i jeśli nie wyrazi w tym czasie żadnych zastrzeżeń, to można rozpocząć prace, a budowa nie będzie również wymagała obecności Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Niskie koszty zakupu
Których naprawdę nie da się porównać np. z zakupem mieszkania czy budową domu z pustaków albo cegieł. Średni koszt postawienie takiego małego domku w stanie deweloperskim to zaledwie 2 – 2,5 tysiąca za metr kwadratowy, czyli o wiele mniej niż 6 – 8 tysięcy za metr mieszkania w bloku. Oczywiście dojdą do tego koszty wykończenia, lecz przy zakładanej powierzchni mieszkalnej mikrodomu wynoszącej do 48 m2, będą niższe i cała inwestycja powinna się zamknąć w maksymalnie 150 – 180 tysiącach złotych, pod warunkiem jednak, że dysponujemy już przygotowaną do budowy działką, uzbrojoną i z doprowadzonymi wszystkimi mediami.
Mikrodomy – wady, które warto wcześniej poznać
Niestety ta forma budownictwa mieszkaniowego ma także pewne wady, które zdecydowanie trzeba poznać, mogą bowiem znacząco wpłynąć na decyzję o ewentualnym zakupie i budowie mikrodomu. Najistotniejsze, które trzeba rozważyć to:
- wyższe koszty urządzenia wnętrza, do którego nie pasuje standardowe wyposażenie dostępne w sklepach i wszystkie meble, czy sprzęt AGD trzeba będzie zamawiać na wymiar;
- ograniczoną przestrzeń wewnętrzną, która zazwyczaj całkowicie wyklucza przyjmowanie w domu gości;
- podatność wielu konstrukcji na negatywne oddziaływanie warunków atmosferycznych, zwłaszcza domów drewnianych, ulegających z czasem uszkodzeniom pod wpływem wilgoci;
- wysokie koszty generowane przez grzejniki elektryczne, które jest praktycznie jedynym sposobem ogrzania mikrodomu. Jego mała powierzchnia uniemożliwia zastosowanie gazowych pieców CO, stwarzających w tym przypadku również poważne zagrożenie pożarowe.
Mikrodomy – najlepiej prefabrykowane konstrukcje modułowe
Istnieje kilka metod budowy takiego małego domku. Jedną jest zamówienie indywidualnego projektu w biurze architektonicznym, co jest najdroższym rozwiązaniem. Lepszym wyborem będą wspomniane konstrukcje zrobione z prefabrykowanych modułów, które wystarczy tylko zmontować zgodnie z dołączoną instrukcją. Można śmiało powiedzieć, że jest to najszybszy sposób na własny dom, dowożony ponadto prosto na działkę i w wielu przypadkach producenci oferują również fachową pomoc w ich montażu.
Jeśli jednak chcemy uniknąć związanych z tym kosztów, to przy odrobinie zdolności manualnych poradzimy sobie z tym sami przy pomocy podstawowych narzędzi. Nie jest konieczne też posiadanie pomieszczeń magazynowych, skoro stan developerski można osiągnąć w jeden, dwa dni, w zależności, na jaki model mikrodomu się zdecydujemy, trochę dłużej zajmie tylko wykończenie i wyposażenie wnętrza. Tego typu budynki nie wymagają zazwyczaj wcześniejszego wylania ławy fundamentowej, są bowiem stawiane na stalowej ramie, a prace związane z montażem można wykonać niezależnie od pory roku.
49 lat, copywriter, który w miarę bezproblemowo przeszedł w życiu niejeden remont. Mimo że wiele prac budowlanych leży poza moim zasięgiem, to lubię zdobywać nową wiedzę z tej pasjonującej dziedziny i dzielić się nią z innymi. Mam nadzieję, że to, o czym piszę, okaże się przydatne i pozwoli pomóc w budowie domu Waszych marzeń, a wszelkie remonty nie będą Wam już straszne.